piątek, października 12, 2007

1 Comments:

Anonymous Anonimowy said...

Ten dom ozywil moje wspomnienia... Malo brakowalo zeby Zielonka stala sie rowniez moim miastem... Teraz to tylko cmentarz moich uczuc..W Zielonce, w domu jak ten zostalo moje serce. Razem z NIM...
Twoje zdjecia sa niesamowite...Zawarles/las w nich melancholie, pobudzasz wyobraznie... Napewno nie raz jeszcze zajrze na twojego blooga ;-) Pozdrawiam!

2:48 PM  

Prześlij komentarz

<< Home